https://www.youtube.com/watch?v=j1ZCwzvCxjA
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Ale byśmy mieli tu super hejto serial, jakby twoi towarzysze też opisywali wszystko ze swojej perspektywy, takie The Office z psychiatryka, @Fafalala jako chłodny obserwator, który się nie miesza w nic (czyli nasz Jim) i reszta ekipy, każdy inny, każdy wyjątkowy
@Fafalala Czyta się z uśmiechem ale wiem że ci nie wesoło.
Czy przypadkiem nie doszła byś szybciej do siebie w innych warunkach?
Mam wrażenie że to trochę jak z więzieniem: Zamiast resocjalizacji wrzucasz człowieka w środowisko które można spokojnie nazwać szkołą przestępczości.
@Fafalala „Mefedroniarz, którego każda część ciała chodziła w innym kierunku…”
Złoto określenie, bo uruchomiło mi wyobraźnie i widziałem jak się typ porusza.
Zaloguj się aby komentować
@Fafalala
Ogółem zauważam, że tutejsza społeczność choruje nie tylko na zaburzenia psychiczne, ale również na skrajny egocentryzm. Poza paroma osobami, które mogłabym policzyć na palcach jednej dłoni, każdy najchętniej tylko by o sobie nawijał. Wciąż ja, ja, ja.
Chyba nie tylko społeczność Twojego szpitala. Przeczytałem wszystkie dotychczasowe komentarze pod Twoim postem i wszystkie zaczynają się od "ja": ja bym zrobiła to czy tamto.
Brak prywatności z powodu przebywania z tyloma ludźmi musi być dla Ciebie ciężki do zniesienia. Współczuję.
@Fafalala Papieros.
baaa nawet TV z funkcją smart i amoled
No proszę cię. TV to teraz się zrobiła jedną z najnudniejszych rzeczy na świecie.
@Fafalala Papieros! O nie wiem czemu wcześniej wpisu nie widziałem. Same dobre opinie o serialu widzę, a on wciąż kisi się na liście do obejrzenia. Ja gdy mam rozbiegane myśli w głowie, często staram się pisać wiersze czy inne utwory co później się przekłada na jakiś rodzaj autorefleksji też? Ale tak ciężko doradzić co by mogło pomóc uniwersalnego, a na Cygana pewnie jakiś sposób sprytny by się znalazł, bo wszystko znieść można, ale nie niszczenie puzzli!
Ciekawa fotografia, możesz gdzieś wyjść aby zdjęcie zrobić czy widok z okna?
Zaloguj się aby komentować
@Fafalala siły życzę jak, papieros, najwięcej.
A może to uzależnienie od Alfa jest problemem? Czas pomiędzy odcinkami jest tylko biernym oczekiwaniem aż nadejdzie kolejne oglądanie?
Papieros - pierwsze co mi przyszło do głowy po przeczytaniu, to ile ja mógłbym czytać książek w tym szpitalu
Zaloguj się aby komentować
@Fafalala
Mamy tu dziewczynę, która jest regularnie wsadzana do psychiatryków przez matkę z powodu rzekomej schizofrenii. Już zaliczyła 18 pobytów w ośrodkach leczenia psychicznego. Niektóre nawet półtora roczne.
Przez półtora roku żaden lekarz w ośrodku nie połapał się, że to nie schizofrenia? A może jednak kolejne urojenia?
@Fafalala Trzymaj się mocno. Podziwiam i szanuję. Ciebie i Twojego partnera. A twoje wpisy bardzo dobrze się czyta, mimo ze dotyczą bardzo trudnych tematow.
Zaloguj się aby komentować
trzymamy kciuki, nawet te u stop
Czytając opis całej sytuacji widzę podobieństwo z zachowaniem mojej mamy. W sumie nie wiem od czego się u niej zaczęło i czy też czuła jakieś moce ale rozszalały entuzjazm i i głębokie doły na przemian to były ostatnie stany przed trafieniem do szpitala. Po wyjściu lekarz przepisał leki, na początku brała tak jak kazał potem stwierdziła że nic już jej nie jest i przestała. I to był bardzo duży błąd. Przez jakies 5 lat było ok. W tym czasie urodziła mi się dwójka dzieci. Niestety 2 miesiące po urodzeniu trafiły do szpitala z rsv i z tego co gadałem wtedy z ojcem bardzo się tym przejęła - skutek 2 miesiące po wyjściu moich dzieci ze szpitala mama dostała atak. Pamiętam że siedzieliśmy sobie na dworze nagle mama wybiegła z domu i chyba zdała sobie sprawę co się dzieje bo zaraz po tym jak krzyknęła że wszystko już rozumie zaczęła prosić o pomoc. To było chyba najgorsze moje przezycie -widzieć mamę w takim stanie. Pierwszego razu na szczęście nie widziałem. Niestety po jakims czasie znów przerwała branie lekow ale jak na razie jest ok. Teraz mija 6 lat od tamtego wydarzenia i zdiagnozowano u niej raka. Całe szczęście wróciła do tabletek, więc jestem trochę spokojniejszy.
Także trzymaj się cieplutko i wypędź to gowno z siebie
Jeśli to można nazwać zdrowiem... (nie,nie można)
W nowej pracy przepracowałam 2 tygodnie, więc nie wiem jak odbiorą moja nieobecność. Nawet nie wiem ile tu będę. Nie widzę tego, by po miesiącu nieobecności, wpaść i rzucić: Elko ziomy, już mam dobre leki i nie jestem psychiczna, więc jazda z kurwami!!
No przepraszam bo w kiepskim stanie jesteś najwyraźniej ale to faktycznie zmartwienie i kicha. Sam mam krótkie okresy zatrudnienia zakończone kilkoma do miesiąca i nie jest dobrze. Niby zaniosłem papiery sam i mam ostatnio za sobą 2 rozmowy ale te krótkie zatrudnienie to mi wypominano i mam wątpliwości czy cokolwiek znajdę... Tak się złożyło,że nigdzie nie przepracowałem ponad rok - nie jest to moja wina ale konsekwencje ciągną się za mną... A przecież nie sfałszuję swojego CV...
A przyznam,że ostatnia praca pół roku temu to już była diagnoza nerwicy lękowej bo wydawało mi się,że wtedy że to stan przedzawałowy - hiperwentylacja i reszta atrakcji. Ale z deprechą (na szczęście lżejszą i generalnie bez myśli samobójczych) i resztą się starałem i staramam nie zdradzać bo w mojej sytuacji "długie wakacje" tylko jeszcze bardziej zaszkodzą i wtedy to by mi chyba faktycznie ostał się ino sznur.
Czy pracodawca może w ogóle zwolnić pracownika po dłuższym pobycie w szpitalu?
Po pierwsze jeśli miałaś umowę na okres próbny to może ona wygasnąć a w wypadku wyniknięcia złych relacji mogą ci "obrobić dupę". Choć jak duże miasto nie będzie miało może znaczenia. Po drugie:
I może to wyglądać nawet tak strasznie jak możliwość dyscyplinarki - jednak brak powodów żeby panikować - jeśli tylko zakomunikowałaś co sie stało i będziesz współpracować na ile to możliwe dyscyplinarki z tego nie powinno być:
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-zwolnienie-dyscyplinarne-z-powodu-choroby
Jeśli nie ma dowodów że wiedziałaś,że wszystko się rypie przy składaniu do nich papierów i jeśli nie chorowałaś od dawna to nie będą mieć prawa do dyscyplinarki (i zresztą nawet ona nie byłaby końcem świata). Ale rozwiązać mogą jak widać. W sumie zależy jaki był kontakt itd. Życie nie wybiera,choroba nie wybiera, a gówno się po prostu zdarza...
Niektórym bardziej regularnie niż powinno.
Jednak zdrowie jest najważniejsze i przecież nie możesz w takim stanie wrócić do pracy. Więcej - prawnie to jest tak,że
gdybyś robiła cokolwiek co utrudnia wyzdrowienie to może to być właśnie pretekstem do dyscyplinarki więc spokojnie & chill.
Zaloguj się aby komentować
"dzisiaj"
Cofnąłem się w czasie?
To po co tam włazisz? @JaktologinniepoprawnyWTF
Zaloguj się aby komentować